Papierowe lampy są bardzo popularnym elementem wystroju wnętrz. Prostota i bezpretensjonalność to niewątpliwie atuty, które otworzyły im drzwi do wielu domów. Być może niewielu z ich posiadaczy zdaje sobie sprawę jaki elastyczny materiał do projektów DIY ma pod ręką…a właściwie nad głową (; Postanowiłyśmy osobiście przetestować ich możliwości. Zdecydowałyśmy się na technikę ombre w naszym ulubionym żółtym kolorze. Zabawa gradientem to trend, który od pewnego czasu podbija nie tylko przestrzeń dla dzieci. Idealnie prezentuje się on bowiem zarówno na tkaninach, meblach czy ścianach!
Do przygotowania lampy ombre potrzebujemy:
- papierową lampę (my użyłyśmy z Leroy Merlin)
- farbę akrylową
- pędzelek z płaskim włosiem lub z gąbki
- miseczka z wodą
- miska lub talerz do podparcia lampy podczas malowania1. Rozkładamy lampę i umieszczamy ją na podstawce, w roli której występuje talerz lub miska.
2. Do miseczki wlewamy niewielką ilość farby akrylowej, którą rozcieńczamy z odrobiną wody.
3. Dokładnie mieszamy, aby uzyskać jednolitą konsystencję.
3. Dokładnie mieszamy, aby uzyskać jednolitą konsystencję.
4. W zależności od wybranej opcji, mieszankę delikatnie nanosimy pędzelkiem na górę lub spód lampy.
5. Czynność powtarzamy, za każdym razem rozcieńczając stopniowo farbę wodą.
6. Mokra lampa jest bardzo delikatna i podatna na uszkodzenia, dlatego przed powieszeniem powinna dokładnie wyschnąć.
Naszą lampę dla wzmocnienia efektu powiesiłyśmy w grupie. Każda z nich jest na innej wysokości, dzięki temu zarówno w ciągu dnia jak i wieczorem lampy przyciągają oko, ale nie przytłaczają przestrzeni. Trio nie zajmuje centralnej części sufitu...lewituje dokładnie nad strefą zabaw dziecka ;)