Ale jaja! Wykrzyknęłyśmy niemal jednocześnie z Hanią pochylając się nad wywarem z czerwonej kapusty i wyłaniającym się z niego jajem. Jak eksperyment, to eksperyment! Nasze jajo owinęłyśmy uprzednio szczelnie cienką rajstopką Hani (sic!) umieszczając w niej gałązkę borówki. Dlaczego piszemy o tym dopiero teraz? Nasze doświadczenie z tym naturalnym barwnikiem zaskoczyło nas na tyle, że postanowiłyśmy podzielić się z Wami fotorelacją z jego efektów ;) Uzyskany w ten sposób odcień niebieskiego pięknie komponował się z białymi dodatkami i jak widać na zdjęciach podczas świątecznego śniadania poruszył nie tylko nasze emocje ;) A my już jesteśmy pewne że za rok wraz z Hanią rozbudujemy nasze laboratorium i sprawdzimy możliwości pozostałych naturalnych barwników ;) Co więcej w ramach treningu mamy w planach zmalować co nieco przy pomocy farbek uzyskanych dokładnie w ten sam sposób z buraków, czy cebuli. A za pędzelek śmiało może posłużyć np. natka pietruszki ;)
Przepis:
Ugotowane na twardo białe jaja zanurzamy w wywarze z liści czerwonej kapusty. Nasycenie zależy od czasu "kąpieli" jaj w barwniku :) Nasze przebywały około półtorej godziny w ciepłym wywarze. Powodzenia!